W tym i kolejnych artykułach postaramy się przybliżyć kwestię specjalizacji — w szczególności tych, na których sami się koncentrujemy — i tłumaczeń specjalistycznych. Należy przy tym już na samym początku zauważyć, że ten ostatni termin może być nieco mylący, choć jest popularny i często pojawia się na przykład w zestawieniu „tłumaczenia ogólne i specjalistyczne”. Jeśli założymy, że „tłumaczenia specjalistyczne” to takie, które wymagają od tłumacza wykorzystania specjalistycznej wiedzy pozajęzykowej, to okaże się, że trudno znaleźć przykład tłumaczenia, które by takiej wiedzy nie wymagało (a mimo to faktycznie byłoby zlecane tłumaczowi). To stwierdzenie jest szczególnie prawdziwe w przypadku popularnych języków europejskich, a zwłaszcza języka angielskiego, coraz powszechniej znanego w stopniu całkowicie wystarczającym do „ogólnej” komunikacji. Stąd przyjąć można, że w naszej pracy wykonujemy po prostu specjalistyczne tłumaczenia pisemne i konferencyjne — a jedną z kategorii takich tłumaczeń, którą tu omówię, są ogólnie pojęte tłumaczenia naukowe.